W związku ze zbliżającym się dniem „St. Valentine’s Day” postanowiliśmy przygotować upominki dla kochanych osób własnoręcznie. Chcieliśmy włożyć w wykonany prezent swoje serce. I udało się! W przedziwnym miejscu w Słupsku, stoi wielki piec i …. nie, nie mieszka tam Baba Jaga, tylko pani Hania, która odkryła nam tajniki rzeźbienia w glinie. Słuchaliśmy z zaciekawieniem, co to za dziwna plastelina, z której powstaną upominki wypalane w wielkim piecu.
A potem z ochotą podwinęliśmy rękawy i… do pracy! Powstały różnego kształtu kubeczki z serduszkiem. Musiały wyschną , a potem trafić do pieca z bardzo wysoka temperaturą.
W pracowni ceramicznej podziwialiśmy też różne wytwory z gliny wykonane przez innych ludzi. Najpiękniejsze wykonała mama pani Hani – zabytki Słupska. Ale na półce były też… koty, które uwielbia w naszej klasie nie tylko Zuzia!
Do Ceramikarni będziemy jeszcze na pewno zaglądać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz